Natalia Skarbek
6 kwietnia, 2023
Sezon 2022/2023 to jeden z rekordowych pod względem liczby zachorowań, hospitalizacji, a także zgonów z powodu grypy. Mimo to, Polacy niechętnie się szczepią – z estymacji ekspertów Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy wynika, że w tym sezonie zostało zrealizowanych jednie ok. 2,1 mln szczepień, co oznacza spadek o 19% względem analogicznego okresu w ubiegłym roku. Problem tkwi nie tylko w braku świadomości na temat powikłań, jakie mogą wystąpić po przebytej grypie i niechęci do szczepień, ale także w dostępności do nich. W podniesieniu poziomu wyszczepialności pomóc mogłoby umożliwienie pielęgniarkom i położnym wystawiania recept na szczepionkę, co znacząco odciążyłoby lekarzy od tego obowiązku i tym samym uprościłoby proces realizacji szczepień. Środowisko apeluje do Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie i zwraca uwagę na niewykorzystany potencjał pielęgniarek i położnych w walce z epidemią grypy.
22 marca br. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o badaniach klinicznych produktów leczniczych stosowanych u ludzi. Ustawa ma na celu zapewnienie ochrony uczestnikom badań klinicznych, ale także nadaje farmaceutom kompetencje do wystawiania pełnopłatnej recepty na szczepionkę przeciw grypie. Dorośli pacjenci mogli w aptece szczepić się już wcześniej, jednak do farmaceuty musieli przyjść z receptą wystawioną przez lekarza. Ustawa, którą właśnie podpisał Prezydent, znacznie skróci ścieżkę pacjenta – już w przyszłym sezonie będzie on mógł, w ciągu jednej wizyty w aptece, otrzymać receptę, przejść kwalifikację do szczepienia i otrzymać szczepionkę. Zmiana będzie dotyczyć szczepionek ze 100% płatnością po stronie pacjenta (bez refundacji). Podobnego uprawnienia, poszerzonego o receptę z refundacją, domaga się środowisko pielęgniarek i położnych.
Po farmaceutach czas na pielęgniarki i położne
Eksperci Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy zwrócili uwagę, że skrócenie ścieżki pacjenta i wprowadzenie zmian systemowych są kluczowe, aby w przyszłym sezonie podnieść poziom wyszczepialności. Przyczynić do tego mogłoby się m.in. wprowadzenie preskrypcji pielęgniarskiej. Ministerstwo Zdrowia właśnie zakończyło konsultacje społeczne projektu nowelizacji rozporządzenia ws. wykazu substancji czynnych zawartych w lekach, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego i wyrobów medycznych ordynowanych przez pielęgniarki i położne oraz wykazu badań diagnostycznych, na które mają prawo wystawiać skierowania pielęgniarki i położne. Organizacje zrzeszające pielęgniarki, które składały swoje uwagi do rozporządzenia, z niecierpliwością czekają teraz na ostateczną wersję projektu.
„Obowiązujące obecnie przepisy uprawniają nas do samodzielnego kwalifikowania pacjenta do szczepienia przeciw grypie i wykonywania szczepienia — nie mamy jednak możliwości wystawienia recepty w ramach ordynacji. Tymczasem ułatwienie dostępności do szczepień z pewnością przyczyniłoby się do podniesienia poziomu wyszczepialności w kolejnych latach. To rozwiązanie pozwoli nie tylko skrócić ścieżkę pacjenta, ale także odciąży lekarzy i umożliwi równomierne rozłożenie kompetencji wśród zawodów medycznych. Cieszy nas pozytywna decyzja Prezydenta o nadaniu farmaceutom prawa do wystawiania recept, dlatego tym bardziej liczymy na to, że nasze uwagi do rozporządzenia zostaną uwzględnione” – mówi Katarzyna Kowalska, Prezes Stowarzyszenia Pielęgniarek Cyfrowych.
„Pielęgniarki i położne to kolejna grupa zawodowa, której potencjał w walce z epidemią grypy nie jest odpowiednio wykorzystany. To powinno się zmienić, tym bardziej że mogą one już wystawiać recepty pielęgniarskie, a lista leków, które mogą przepisać pacjentowi, jest naprawdę długa. Do tej listy należałoby dopisać szczepionkę przeciw grypie. Z tego rozwiązania skorzystają nie tylko chorzy i ich rodziny, ale także pielęgniarki i położne, które – dzięki nowym uprawnieniom – przyczynią się do usprawnienia systemu ochrony zdrowia” – dodaje Zofia Małas, Prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.
Coraz więcej zachorowań, coraz mniej zaszczepionych
Głos środowiska pielęgniarek warto usłyszeć, tym bardziej że Polacy niechętnie się szczepią. W okresie 2022/2023 gwałtownie spadło zainteresowanie szczepionkami przeciw grypie, co przekłada się na dłuższy niż zazwyczaj sezon infekcyjny, większą liczbę zachorowań, hospitalizacji i zgonów. Przyczyną coraz mniejszego zainteresowania szczepieniami jest wydłużona ścieżka pacjenta, ale też brak świadomości społecznej na temat groźnych powikłań grypy.
„Wirus grypy jest dla nas, a zwłaszcza osób z grup ryzyka, śmiertelnie niebezpieczny. Nie możemy go bagatelizować i traktować jak zwykłej choroby przeziębieniowej, bo w przeciwieństwie do przeziębienia po grypie możliwe są groźne powikłania. Jako środowisko ekspertów od lat nakłaniamy Polaków do profilaktycznych szczepień, wskazując korzyści, jakie niesie za sobą szczepionka. Nasze apele jednak nie wystarczą – konieczne są również zmiany legislacyjne, które „przybliżą” pacjenta do szczepień – skutecznej broni w walce z wirusem grypy. Wykorzystanie kompetencji pielęgniarek i położnych w walce z epidemią grypy z pewnością przyczyni się do ich popularyzacji” – komentuje prof. dr hab. n. med. Adam Antczak, przewodniczący Rady Ekspertów Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.
„Wsparcie środowiska lekarzy jest dla nas niezwykle cenne. To podkreśla, że w tej sprawie mówimy jednym głosem. Mamy ten sam cel – zwiększenie poziomu wyszczepialności i zachęcenie Polaków do szczepień ochronnych. Wyrażamy nadzieję, że grupa pielęgniarek i położnych jeszcze skuteczniej się do tego przyczyni” – dodaje Maria Kołatek, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Pielęgniarek Epidemiologicznych.